Thuram, zawodnik Interu: Zawsze marzyłem, aby pewnego dnia zostać napastnikiem takim jak Adriano

zobacz obronę

Napastnik Interu Marcus Thuram opowiedział otwarcie, którzy gracze byli jego idolami, gdy dorastał.

Dorastając, jednym z pierwszych graczy, który naprawdę zachwycił młodego Marcusa Thurama, był niezrównany Ronaldo. Elektryzujące występy brazylijskiego napastnika i świetne umiejętności strzeleckie wywarły niezatarte wrażenie na młodym, początkującym piłkarzu. „Ronaldo był jednym z moich pierwszych idoli piłkarskich” – powiedział Thuram. „Sposób, w jaki potrafił stawić czoła obrońcom, jego niesamowite uderzenie i wykończenie – po prostu fascynujące było obserwowanie. Jako młody zawodnik przyglądałem się jego ruchom, ustawianiu się, wszystkiemu, próbując naśladować to, co uczyniło go tak dominującą siłą na boisku. nie. » Jednak gdy kariera Thurama zaczęła rozkwitać, pojawiła się nowa ikona, która jeszcze bardziej pobudziła wyobraźnię młodego napastnika. „Po Ronaldo zawodnikiem, którego naprawdę podziwiałem, był Adriano” – powiedział Thuram. „Byłem pod wrażeniem jego surowej mocy, fizyczności i siły, z jaką grał. Ale to, co naprawdę mnie zadziwiło, to jego umiejętności techniczne – jak na mężczyznę jego wzrostu i wzrostu, sposób, w jaki kontrolował piłkę, jego dotyk. , jego wizja po prostu zapierała dech w piersiach. »

Thuram z rozrzewnieniem wspomina spędzanie godzin na studiowaniu rozgrywki Adriano i analizowaniu każdego niuansu gry Brazylijczyka. „Oglądałem mecze Adriano w kółko, próbując zrozumieć, co czyni go tak dominującym i nie do zatrzymania” – powiedział Thuram. „Sposób, w jaki potrafił powstrzymać obrońców, sposób, w jaki potrafił stworzyć dla siebie przestrzeń, a następnie zakończyć z taką jadem – to było naprawdę inspirujące dla mnie, jako młodego napastnika. » W miarę jak Thuram doskonalił swoje umiejętności, marzenie o tym, by pewnego dnia naśladować swoich bohaterów, tylko się wzmocniło. „Zawsze miałem ambicję zostać napastnikiem jak Adriano” – ujawnił Thuram. „Moc, technika i prezencja, jaką miał na boisku – oto to, do czego dążyłem. Spędzałem niekończące się godziny na siłowni, trenując, próbując rozwinąć tę samą fizyczność, tę samą wybuchową zdolność. Na boisku starałem się odzwierciedlić jego ruchy, ustawienie, okrucieństwo przed bramką. »

powierzchnia d

Chociaż kariera zawodowa Thurama poprowadziła go w nieco innym kierunku, gdyż młody Francuz często pełnił bardziej wszechstronne role, od każdego pudełka do pudełka, wpływ jego idoli Ronaldo i Adriano pozostaje wyczuwalny. „Ci gracze ustawili poprzeczkę bardzo wysoko” – przyznał Thuram. „Na nowo zdefiniowali, co to znaczy być napastnikiem światowej klasy. I chociaż moja rola może być nieco inna, nadal noszę w sobie tę samą ambicję, to samo pragnienie bycia tak samo dominującym i niepowstrzymanym jak oni. » Szacunek Thurama dla swoich poprzedników jest nie tylko świadectwem ich indywidualnego geniuszu, ale także inspirującej siły piłkarskiego świata.

„Ronaldo i Adriano pokazali mi, co jest możliwe” – powiedział Thuram. „Dali mi coś, do czego mogłem aspirować, wizję wyżyn, jakie mogę osiągnąć jako piłkarz. I nawet teraz, gdy wciąż się rozwijam i rozwijam jako gracz, wciąż patrzę wstecz na te ikony i próbuję to skierować. tę samą magię, tę samą aurę, którą mieli na boisku. » To, że ich wpływ wciąż tak mocno rezonuje z nowym pokoleniem napastników, takich jak Marcus Thuram, jest świadectwem trwałego dziedzictwa Ronaldo i Adriano. Ich wyczyny na boisku nadal urzekają i inspirują, przypominając o przemieniającej mocy największych talentów piłki nożnej.

Błyskotliwość i dziedzictwo Ronaldo w Interze Mediolan

Przypomnijmy, że legendarny Ronaldo nosił barwy Nerazzurrich od 1997 do 2002 roku. W tym okresie brazylijski wirtuoz rozegrał 99 meczów we wszystkich rozgrywkach, trafiając 59 razy do siatki i notując 10 asyst. Liczby te, choć imponujące, nie oddają geniuszu, jakim Ronaldo wykazał się podczas swojej kariery w Interze. Dla uwielbiających kibiców na San Siro występy Brazylijczyka były po prostu hipnotyzujące. Dzięki swojemu elektryzującemu tempu, hipnotyzującym umiejętnościom dryblingu i klinicznemu wykończeniu Ronaldo był prawdziwą siłą natury na boisku. Obrońcy często unosili się w powietrzu, gdy ich mijał, a bramkarze żyli w ciągłym strachu przed jego śmiercionośnym dotknięciem przed bramką.

Sposób, w jaki Ronaldo bez wysiłku przejął kontrolę nad meczem, dyktując tempo i pozostawiając przeciwnika bezradnym, był godny podziwu. Kibice wstrzymywali oddech w oczekiwaniu za każdym razem, gdy dostawał piłkę, wiedząc, że wkrótce nastąpi magiczny moment. Jego zdolność do odwrócenia losów meczu jednym momentem inspiracji była naprawdę niespotykana. Poza suchymi statystykami czas Ronaldo w Interze był definiowany przez radość i zachwyt, jakie wnosił do gry. Jego występy nie polegały tylko na wygrywaniu meczów, ale na urzekaniu publiczności, zapewniając chwile czystego, nieskażonego blasku, które zapadają w pamięć na długo. czas. Niezależnie od tego, czy był to szalony drybling, perfekcyjne zakończenie meczu, czy moment wyjątkowych umiejętności, Ronaldo posiadał wrodzoną umiejętność wprawiania widzów w osłupienie.

zrobione, odcisk

Dla fanów, którzy mieli szczęście być świadkami geniuszu Ronaldo, te lata pozostają wyryte w ich sercach i umysłach, stanowiąc świadectwo przemieniającej mocy prawdziwego piłkarskiego geniuszu. Dziedzictwo Brazylijczyka w Interze wykracza daleko poza liczby i ucieleśnia istotę tego, co czyni tę piękną grę tak wciągającą. Nic dziwnego, że kibice klubu tak ciepło wspominają czas Ronaldo w Interze. W jego występach nie chodziło tylko o zdobywanie trofeów czy bicie rekordów, ale o podniesienie sportu na poziom artystyczny, któremu niewielu kiedykolwiek dorównało. Sposób, w jaki potrafił przejąć kontrolę nad meczem, dyktować tempo i pozostawiać obrońców bezradnych, był godny podziwu.

Ale poza pochwałami i indywidualnymi osiągnięciami, tym, co naprawdę zachwyciło kibiców Interu, była radość i pasja, jaką wniósł do gry. Grał z niepohamowanym entuzjazmem i prawdziwą miłością do sportu, która była wyczuwalna dla każdego, kto go oglądał. Niezależnie od tego, czy świętował zdobycie gola swoim charakterystycznym kołem, czy też angażował się w gorące dyskusje z kolegami z drużyny, nie sposób było zignorować zaraźliwej energii i entuzjazmu Ronaldo. Pod wieloma względami czas Ronaldo w Interze stanowił złoty wiek dla klubu, czas, kiedy Nerazzurrich byli w stanie przyciągnąć i pielęgnować niektóre z największych talentów na świecie. Wspomnienia jego hipnotyzujących występów, kultowych bramek i niezachwianego zaangażowania w sprawę na zawsze zostaną wyryte w umysłach fanów Interu. Być może spędził na San Siro zaledwie pięć lat, ale wpływ, jaki wywarł, będzie rezonował w przyszłych pokoleniach.

Urzekająca kadencja Adriano w Interze Mediolan

W latach 2004-2009 Adriano zdobił uświęcone tereny San Siro, oczarowując oddanych fanów Interu Mediolan swoimi hipnotyzującymi występami. W tym płodnym okresie potężny brazylijski napastnik pozostawił niezatarty ślad, rozegrawszy łącznie 177 meczów we wszystkich rozgrywkach. Umiejętność zdobywania bramek przez Adriano jest naprawdę niezwykła, gdyż 74 razy trafiał do siatki. Ale jego wpływ wykraczał daleko poza same liczby. Styl gry Brazylijczyka był urzekającym połączeniem surowej siły, technicznej magii i poczucia dramatyzmu. Kibice wstrzymywali oddech, czekając za każdym razem, gdy Adriano otrzymał piłkę, wiedząc, że wkrótce nastąpi magiczny moment. Niezależnie od tego, czy było to potężne uderzenie z dystansu, zręczne zagranie kolegi z drużyny, czy też potężny główka, Adriano potrafił odwrócić losy meczu w mgnieniu oka. Jego 28 asyst w całej karierze w Interze jeszcze bardziej podkreśliło jego zdolność nie tylko do zdobywania bramek, ale także ich tworzenia, organizowania ataku Nerazzurrich z dużą świadomością taktyczną. Jednak poza statystykami to obecność i aura Adriano urzekła wiernych Interu.

Brazylijczyk grał z poczuciem surowej mocy i niepohamowanej pasji, co spodobało się fanom. Jego świętowanie, naznaczone kultowymi występami bez koszulki i żywiołowymi uściskami z kolegami z drużyny, jeszcze bardziej zjednało mu sympatię fanów, którzy widzieli w Adriano pokrewną duszę – zawodnika ucieleśniającego ducha klubu. Podczas pobytu na San Siro Adriano stał się prawdziwą ikoną, symbolem ambicji klubu i marzeń jego kibiców. Jego kadencja reprezentowała złoty wiek dla Interu, czas, kiedy Nerazzurrich byli w stanie przyciągnąć i wychować jednych z najbardziej utalentowanych i charyzmatycznych graczy na świecie. Wspomnienia wyczynów Adriano na zawsze zostaną wyryte w sercach i umysłach fanów Interu. Jego dziedzictwo wykracza daleko poza liczby i obejmuje poczucie entuzjazmu, radości i dumy, jakie wniósł do klubu i jego kibiców. Chociaż jego czas na San Siro nie był pozbawiony wyzwań, ślad Adriano w historii Interu Mediolan jest niezaprzeczalny, co świadczy o przemieniającej mocy naprawdę urzekającego piłkarza.

gracz, który gra

Przybycie Adriano do Interu w 2004 roku zbiegło się z okresem odrodzenia Nerazzurrich, gdy klub starał się odzyskać swoje miejsce w elicie włoskiej i europejskiej piłki nożnej. Młody Brazylijczyk, który przebił się z Flamengo w rodzinnej Brazylii, szybko zawładnął wyobraźnią kibiców Interu swoim surowym talentem i nieograniczoną energią. Od momentu wejścia na boisko obecność Adriano była niezaprzeczalna. Jego imponująca sylwetka w połączeniu z umiejętnościami technicznymi i niesamowitym tempem sprawiły, że stał się koszmarem dla obrońców przeciwnika. Zdolność brazylijskiego napastnika do utrzymywania się przy piłce, łączenia akcji i wykonywania zdecydowanych wbiegów w pole karne stała się istotną częścią ofensywnej gry Interu. Pierwszy sezon Adriano na San Siro był ogromnym sukcesem, gdyż strzelił imponujące 28 goli we wszystkich rozgrywkach, pomagając Interowi w zdobyciu krajowego dubletu – zdobywając zarówno tytuł Serie A, jak i Puchar Włoch. Jego występy były objawieniem, pokazującym pełen zakres jego umiejętności i wskazującym na wyżyny, jakie mógł osiągnąć.

W miarę upływu sezonów gwiazda Adriano rosła, a Brazylijczyk stał się jednym z najbardziej przerażających napastników światowego futbolu. Najważniejszym wydarzeniem była jego współpraca z innym atakującym dynamem Obafemi Martinsem, ponieważ duet terroryzował obronę swoim tempem, siłą i instynktownym zrozumieniem. Bramkowym wyczynom Adriano dorównuje jedynie jego umiejętność stwarzania szans swoim kolegom z drużyny. Jego wizja, dotyk i umiejętności dryblingu pozwoliły mu przełamać nawet najbardziej zdecydowaną obronę, a jego chęć do zagłębiania się w grę i łączenia akcji uczyniła go nieocenionym nabytkiem dla Nerazzurrich. Poza boiskiem nieprzeciętna osobowość i zaraźliwa charyzma Adriano zjednały mu sympatię kibiców Interu. Jego uroczystości bez koszulki, podczas których zdarł koszulkę w pokazie surowych emocji, stały się legendarne, odzwierciedlając czystą radość i pasję, jaką Brazylijczyk wniósł do gry.

Marcus Thuram